Restaurant Week Polska jest już dobrze znanym festiwalem restauracyjnym i chyba nikomu nie trzeba go już przedstawiać. Pokrótce wyjaśnijmy, o co w nim chodzi. W festiwalu uczestniczą starannie wybrane, najlepsze i najbardziej autorskie restauracje w 20 największych polskich miastach. To w nich szefowie kuchni przygotowują popisowe menu składające się z 3 dań: przystawki, dania głównego i deseru. Chętni, po zarejestrowaniu się na stronie internetowej festiwalu, mogą dokonywać rezerwacji w wybranej restauracji w określonej przez organizatora cenie.
Nie mogliśmy przepuścić takiej okazji, zwłaszcza że wspólnie spędzaliśmy majówkę we Wrocławiu. Podczas wiosennej edycji Restaurant Week Polska postanowiliśmy odwiedzić dwie restauracje: Vertigo Jazz Club & Restaurant oraz Alyki.

W menu stworzonym przez Katarzynę Sadowską znalazło się: Carpaccio z buraka z sosem miętowym, serce wołowe w glazurze na czarnej soczewicy z musem z czerwonej porzeczki oraz różane bezy z pianką cytrynową.
Do picia zamówiliśmy (menu degustacyjne nie obejmuje napojów) domową lemoniadę z mango za oraz drink o wymownej nazwie “Funky Feeling”.
Jak oceniamy to, co pojawiło się przed nami na talerzach? Carpaccio z buraka było klasyczne, dominowały w nim słodkie smaki - dobre, choć nie zapadające głębiej w pamięć. Pikantne serce robiło wrażenie przede wszystkim swoją wielkością. Niestety jednocześnie było lekko gumowate. Przejdźmy do deseru. Jeśli jeszcze nie wiecie, to zdradzę Wam tajemnicę: Ania jest wielką miłośniczką bezy (w każdym wydaniu). I tu pojawia się rozczarowanie. Różane bezy nie były kruche i rozpływające się w ustach, ale klejące się i twarde (niestety, mimo szczerych chęci, nie do zjedzenia). O napojach nie można powiedzieć nic złego - zarówno lemoniada i drink bardzo nam smakowały.
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, drugim z wybranych przez nas miejsc była Restauracja Alyki, mieszcząca się w Sky Tower. I tam właśnie przeżyliśmy owe “Emocje na talerzu”, które są hasłem wiosennej edycji Restaurant Week Polska 2017. Sama restauracja cechuje się przytulnym wnętrzem z przewagą beżu i drewna.
Nie przesadzimy, jeśli napiszemy, że zostaliśmy oczarowani tym, co znalazło się na naszych talerzach. Nie tylko wizualnie, ale i smakowo. Każde z dań było znakomite, ciekawie skomponowane oraz przygotowane i podane z dbałością o szczegóły. Tak, zdecydowanie były to wspomniane “emocje na talerzu”. Na uwagę zasługuje także jakość obsługi, która również jest oceniana w ramach festiwalu. Kelnerzy nie ograniczyli się jedynie do roli "podawaczy jedzenia", ale mieli z nami bardzo dobry kontakt, służąc radą i wprowadzając w każde z dań, zapoznając nas z historią jego powstania. Podsumowując, wizyta w Alyki wywarła na nas naprawdę bardzo pozytywne wrażenie.
Nie wystawimy tu tradycyjnych ocen żadnej ze wspomnianych restauracji. Dlaczego? Dlatego, że wspomniane dania tworzyły menu degustacyjne, niedostępne na co dzień w tych miejscach. Każde z nich odwiedzimy ponownie, by spróbować pozycji z klasycznego menu. Wtedy na pewno poznacie naszą opinię w całej okazałości.
Jednocześnie gorąco zachęcamy Was do wzięcia udziału w następnej edycji Restaurant Week Polska. Jeżeli mieszkacie w jednym z miast biorących udział w tym wydarzeniu i macie upatrzone restauracje, do których zawsze chcieliście iść lub po prostu szukacie nowych, ciekawych miejsc i smaków, może być to świetny moment na spróbowanie nietuzinkowych kulinarnych propozycji, które zresztą możecie później ocenić na stronie internetowej Restaurant Week. My pod tym względem na pewno Was nie zawiedziemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz